Maciej Nowakowski – “BAIE DANKIE, AFRYKO”

16,00 

Kategoria:

Opis

8.
Lisa Hausman była Niemką z Hamburga i już po piętnastominutowej z nią rozmowie, zaczynałeś sobie zdawać sprawę, że jest w stanie porwać mężczyznę do miłości. Różniła się na korzyść od swoich pobratymców, na ogół przecież solidnych i bez kompleksów, rzetelnie pracujących aż do osiągnięcia upragnionej „Deutsche Muede”. Ona stanowiła sobą więcej niż dobrze naoliwiona niemiecka maszyna, więcej niż wiertarka Boscha i dobrze wybrukowana ulica Berlina…
Wiele volkswagenów jeździ po świecie, a ich właściciele rozpływają się w pochwałach ich niezawodności i prostoty. Prostota opli sprawia, że zawsze znajdują się klienci zachwalający solidność ich stalowej blachy. Nawet plastykowe trabanty mają ciągle swoje fan-kluby; tabuny Ossis wyruszają kawalkadami mydelniczek do Tunezji, dumni, że w śródziemnomorskim upale rdza nie zjada ich karoserii.
Lisa nie była trabantem ani volkswagenem jettą. Nie była oplem askoną, audi ani nawet mercedesem. Kiedy przejeżdżała cicho obok albo miękko naciskając na hamulce, parkowała na chwilę w twoim „drivewayu”, kilka spojrzeń i krótka rozmowa wystarczyły do sformułowania twojej o niej opinii: Lisa była porsche carrerą.

 

Maciej Nowakowski – (ur. 1965), lekarz medycyny, wyemigrował do Republiki Południowej Afryki. Przez kilka lat pracował w szpitalu, który zgodnie z zasadami apartheidu leczył murzyńskich mieszkańców w prowincji Natal, będącej w tym czasie centrum południowoafrykańskiej wojny domowej. W połowie lat 90-tych przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i obecnie jest lekarzem, praktykującym w małym mieście w stanie Nebraska. Jego debiut „Baie Dankie, Afryko” jest fikcją literacką opartą na przeżyciach w Republice Południowej Afryki.

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Maciej Nowakowski – “BAIE DANKIE, AFRYKO””

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *