Magdalena Lipińska – Noce i wieczory

23,10 

Szlak na Turbacz

Zimowe Słońce z wysoka
Zaciekawione zerka
Jak idę z małym plecakiem
Dróżką wśród sosen i świerków

Śnieg skrzy się w świetle porannym
Czy południowym właściwie
Wpatruję się nieco zachłannie
W połyskujące drobiny

Niczym maleńkie diamenty
Pośród srebrnego brokatu
Mienią się płatki śniegu
Opadające bogato

A wokół cisza cudowna
Powaga starego lasu
Wiatr mi twarz muska chłodno
Słońce uśmiechnie się czasem

Ten uśmiech się przydaje
W nagrodę czy na zachętę
Bo na szczyt jeszcze kawałek…
Idę, wśród sosen i świerków.

Kategoria:

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Magdalena Lipińska – Noce i wieczory”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *